Wolne ładowanie się systemu – co robić?!

      Możliwość komentowania Wolne ładowanie się systemu – co robić?! została wyłączona

Posiadasz laptopa, którego uruchamianie się zajmuje tyle czasu, że możliwe jest przygotowanie herbaty i posiłku? Z pewnością jest to irytujące, tym bardziej, jeśli zależy nam na czasie. Na szczęście za pomocą kilku nieskomplikowanych kroków jesteśmy w stanie przyspieszyć ładowanie się systemu. W jaki sposób tego dokonać? Na co zwrócić uwagę w sposób szczególny? Aby uzyskać odpowiedzi na te pytania, serdecznie zapraszamy do lektury poniższego artykułu, który rozwieje wszelkie wątpliwości.

Zainwestuj w wysokiej klasy laptop

Posiadasz laptopa, którego uruchamianie się zajmuje tyle czasu, że możliwe jest przygotowanie herbaty i posiłku?Jeśli zależy nam na szybkim uruchamianiu się laptopa, istotne jest posiadanie wydajnego urządzenia. Wystarczy spojrzeć na przykładowy model HP ProBook 640 G8. Posiada on procesor Intel Core i5 1135G7, a także kartę graficzną Intel Iris Xe Graphics. Dodatkowo wyposażony jest w 8 gigabajtów pamięci RAM. Ogromne znaczenie ma również dysk twardy. W przypadku wcześniej wspomnianego egzemplarza, jest to dysk SSD o pojemności 256 gigabajtów. umożliwia on szybkie zapisywanie i odczytywanie danych, a na tym nam przecież zależy w sposób szczególny.

Czynności, które mogą przyspieszyć ładowanie się systemu

Przede wszystkim wymieńmy dysk twardy HDD na SSD. Jeśli jednak nie mamy możliwości poświęcenia dodatkowej gotówki, warto rozpocząć od zwolnienia części pamięci, usuwając stare dane. Kolejnym istotnym krokiem jest przeskanowanie komputera oprogramowaniem antywirusowym – wirusy mogą skutecznie obciążyć zasoby. Warto wyłączyć uruchamianie się niektórych aplikacji wraz z ładowaniem się systemu – ta czynność może znacznie przyspieszyć ten żmudny proces. W ostateczności zdecydujmy się na formatowanie komputera.

Komputer - zdjęcie utworzone przez marymarkevich - pl.freepik.com
awatar autora
Arkadiusz Kalinowski Konsultant
Nazywam się Arkadiusz Kalinowski i w E-alltech pełnię rolę autora większości wpisów na blogu. Zaczynałem jako pasjonat komputerów, który w dzieciństwie z uporem maniaka rozkładał na części każdą konsolę do gier, a później próbował złożyć ją z powrotem – z różnym skutkiem, przyznaję. Dziś uwielbiam dzielić się wiedzą o tym, co w elektronice piszczy i jaki sprzęt sprawdzi się w danej sytuacji.